Obserwatorzy

poniedziałek, 4 marca 2013

Leczenie światłem ciąg dalszy

Witam wszystkich serdecznie po długiej przerwie. Wiem że dawno nic nie pisałam. Było to spowodowane zapracowaniem, ale już się poprawiam.

Pisałam wam kiedyś o leczeniu światłem. A więc o co chodzi, kiedyś kupiłam taką lampę do naświetlań światłem czerwonym. Nie był to Bioptron, ale Medolitht. Ładna lampa z akumulatorkiem. Na początku byłam bardzo sceptyczna, ale teraz wiem że działa. 2 lata intensywnego użytkowania potwierdziło, że działa skutecznie w leczeniu ran, opryszczki, zmniejsza ból w miejscach świeżych jak i starych urazów. W tej chwili moja sfatygowana lampa jedzie do serwisu na wymianę akumulatora, ponieważ się zużył. Ale wciąż będę się naświetlać, bo działa na katar, kaszel, bóle menstruacyjne. Po mojej operacji naświetlałam rany pooperacyjne, szczególnie pępek, który po zdjęciu szwów rozszedł się. Polecam tę formę wspomagania leczenia.


3 komentarze:

  1. Great web site. A lot of helpful information here. I am sending it to
    some buddies ans also sharing in delicious. And of course, thanks in your sweat!


    my blog post ... Click how to undo-options a forex account using InstaForex

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajny blog...zapraszamy także do nas:) http://pielegnowanie-w-pigulce.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry, czy ten blog jest jeszcze aktywny? Pytam bo to sensowne miejsce w sieci :) Pozdrawiam, Paweł

    OdpowiedzUsuń